W³osy bêdê mia³ na cukier
A agrafkê wepnê w kuper
Zrobi¹ zdjêcia mi "Non-stopie"
Patrzcie co za dziwny ch³opiec
Jak wam zagram na gitarze
To wam oczy wyjd¹ na wierzch
£ysy, Edek, Pa³ker, Zbych
Sk³ad kapeli, dziki syf
Ref. Kontestacja, kontestacja
To jest dobre na wakacjach
A ju¿ w szkole wszyscy grzeczni
Uczesani I bezpieczni
Nasz menad¿er ma uk³ady
S³uchaj Marek, pu?æ ten brzdêk
My Jarocin pokonamy
I dziewczyny spoc¹ siê
W radiu graj¹ nasz kawa³ek
O tym, ¿e jeste?my przeciw
Na ulicy taniec pa³ek
Ja zarabiam na swe dzieci
Ref. Kontestacja, kontestacja
To jest dobre na wakacjach
A ju¿ w szkole wszyscy grzeczni
Uczesani I bezpieczni
Nic nie umiem I nic nie wiem
Jestem mato³ bity w ciemiê
Milion dziewczyn za mn¹ szlocha
Jestem gwiazd¹, gwiazd¹ rocka
Polski rynek ca³kiem pad³
Czas wyruszyæ w wielki ?wiat
Powyg³upiaæ siê na scenie
Pocha³turzyæ w RFN-ie
Waln¹æ w bêben z wódk¹ w czubie
Gdzie? w Chicago, w polskim klubie
Tam przy winie I przy frytkach
Polski rockman zwyk³a dziwka
Kontestacja, kontestacja
Za granic¹ restauracja
Tu Polonia, tam Murzyni
¯eby tylko nie pobili
Writer(s): Jaroslaw Marek Lis, Jacek Zbyszko Jedrzejak, Roman Krzysztof Lechowicz, Krzysztof Mieczyslaw Skiba
Lyrics powered by www.musixmatch.com