Nie mialem prawie nic,
A chcialem jej darowac swiat,
I czarno biale dni
Rozlozyc na palecie barw.
Mowilem, jesli chcesz
Zabiore cie daleko z tad.
Ze soba tylko wez,
Gorace serce, dwoje rak.
Dwadziescia lat, a moze mniej
Wirowal w oczach slonca pyl.
Dwadziescia lat, a moze mniej
Swiat bralem taki jaki byl.
Dwadziescia lat, a moze mniej
Uczylem sie dopiero zyc
Dwadziescia lat, a moze mniej,
Nie mialem prawie nic.
Nie mialem prawie nic,
A chcialem jej darowac swiat.
Rozmienic kazda mysl.
Na cienie nocy, swiatla dnia.
Sciemniala listow biel,
Kto inny zabral ja gdzies z tad,
To bylo dawno wiem,
I wiem juz nawet gdzie tkwil blad.
Dwadziescia lat, a moze mniej.....