Czasami mam ?wiadomo?æ ¿e jeste?my wa¿ni dla kogo?
Dla tych co dorastaj¹ obok
Tych m³odszych którzy chc¹ uczyæ siê od nas
Którzy te¿ chc¹ co? od ?wiata dostaæ jak my
Móc mieæ plany co? innego ni¿ ten schemat
Bo codzienno?æ to jednostajny poemat
Tych samych chwil szukaj¹ drogi gdzie? indziej
Widz¹ nas I s³ysz¹ nasz¹ muzyke
Wiem to, nie jestem ¿adnym przyk³adem
Kim? innym ni¿ oni, wiem to ale co zrobiæ
¯e chc¹ jak my pisaæ móc zostawiæ to miejsce
Znale??æ spokój I poznaæ w koñcu czym jest szczê?cie
W koñcu i?æ na swoje by co? zacz¹æ
Nawet wbrew wszystkim chodz s³ychaæ ?miech docinki
Czuæ w sobie ten smak spe³nienia
Móc czuæ jak tylko dziêki sobie co? siê zmienia
Wiesz, wiem to bo sam chcia³em i?æ jak Ty
I wci¹¿ chodzê po ulicach tych jak Ty
Wci¹¿ robie rap to sukces naszej pracy
Ze ?mietnika ?wiata sami podnie?li?my te kwiaty
Nie jestem gwiazd¹, mo¿e nawet nie mam fanów
Rap nie dla szmalu, sztandarów I szpanu
Gdy patrze z ekranu nie chce byæ bogiem
Mój Bo¿e niektórzy maj¹ fobie ¿e siê wo¿ê
Ok, chcesz byæ jak ja nie polecam
Pope³niam b³êdy a ¿ycie lubi daæ do pieca
Ej, m³ody obiecaj ¿e te¿ przestaniesz paliæ
Pamiêtam Ciebie I Twoich kolegów jak byli?cie mali
Szary beton siê wali my wci¹¿ jeste?my tutaj
Wszyscy od lat chodzimy w z³odziejskich butach
Zobacz Piusa pokaza³ swoj¹ ja?we w telewizji
A wiesz ja mam prace bo rap to pasja a nie zyski
Chcesz byæ mn¹ to b¹d? sob¹ wierz mi
Jaram siê jak nawijasz mi swoje teksty
Jaram siê jak zamiast i?æ na 48
Zapisujesz kartke I mówisz z dum¹ w g³osie
¯e bêdziesz kim?, ¿e teraz bêdziesz pisaæ
Bo latarnie to jedyne gwiazdy na ulicach
Motto na dzisiaj, na ka¿dy dzieñ nastêpny
Moje my?li na kartkach, moje serce to bêbny
Writer(s): Karol Nowakowski, Leszek Kazmierczak, Tomas Pechlak
Lyrics powered by www.musixmatch.com