Wierzę, że Pan jednak mnie nie opuści
Jak by miał z rąk taką zdobycz wypuścić
Pan - ale który?, pytasz się zdziwiony
Otóż ten jeden z odpowiedniej strony
Hej, hej, poznaj swój raj
Hej, hej, oddaj go nam
Mieliśmy wygrać, ale przegraliśmy
Ryj taki jak twój może w nocy się przyśnić
Hej, hej, poznaj swój raj
Hej, hej, sprzedaj go nam
Marność nad marnościami, proszę towarzyszy
Jeden dużo gada, drugi milczy I w ciszy
Marność nad marnościami, proszę towarzyszy
Jeden dużo gada, drugi milczy I w ciszy
Kto ufa bogactwu swemu może upadnie
Burza szaleje, bezbożny jest na dnie
Katecheta w przerwach obmacuje chłopców skrycie
Pierwszą komunię trzeba odbyć należycie
Hej, hej, poznaj swój raj
Hej, hej, posprzątaj tam
Rozpierdoliliście ulice w moim mieście
Chcecie mnie wieszać, to mnie powieście
Hej, hej poznaj swój raj
Hej, hej sprzedaj go nam
Marność nad marnościami, proszę towarzyszy
Jeden dużo gada, drugi milczy I w ciszy
Marność nad marnościami, proszę towarzyszy
Jeden dużo gada, drugi milczy I w ciszy
Zlew ma to do siebie, że wiele się nie wie
Sprawiedliwy ponoć się nigdy nie zachwieje
Siedem kul dla zdrajcy, co donosił na Polaków
Kto rozróżni skinów od dzieci kwiatów
Hej, hej poznaj swój raj
Hej, hej posprzątaj go nam
Rozpierdoliliście ulice w moim mieście
Macie się wynosić, więc się wynieście
Hej, hej, poznaj swój raj
Hej, hej, sprzedaj go nam
Marność nad marnosciami, proszę towarzyszy
Jeden dużo gada, drugi milczy I w ciszy
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski, Janusz Bronislaw Grudzinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com