Mężczyźni w czerni są bardziej pazerni
Mężczyzn w bieli nic nie dzieli
Mężczyzn bez ubrań nie trudno jest ubrać
Kobiety w ciąży są gorące
Jatne
Jatne
Jatne
Jatne
Żona proboszcza spadła ze schodów
Potłukła się przy tym dotkliwie
Teraz powoli kuśtyka o lasce
Proboszcz zaś żyje szczęśliwie
A ja leżę na wyrze, przerzucam kanały
Lektury już dawno olałem
Gapię się tępo zjadając but w sosie
I patrząc na dramat w kosmosie
A tu jeden piosenkarz znany I gruby
Wystąpić chciał kiedyś z playbacku
Głos mu odjęło I upadł zemdlony
Bóg go oduczył tego
Jatne
Jatne
Jatne
Jatne
Przyszedł raz Breżniew w dzień do fryzjera
A fryzjer ujebał mu rękę
Tyle jest spraw na tym świecie poważnych
By o nich napisać piosenkę
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski, Piotr Jan Morawiec
Lyrics powered by www.musixmatch.com