Aniele moj, szukalam Cie,
Kiedy szczescie porwal wiatr,
Gdy zle slowa splotly siec,
Nikt nie slyszal serca skarg.
Moj swiat umieral w snach,
Mysli wrogiem staly sie,
Moje serce lustrem jest,
I ciagle jeszcze szuka sil by wybaczyc.
REF:
Tyle nie otartych lez,
Zanim los przytulil mnie,
Tyle pustych dni,
Nim uwolnilam sie z tamtych chwil.
Kazdy dzien oddala gniew,
Bo jego ramie sila jest,
Ocalila mnie czulosc wysniona I spelniona.
Ten lek uwiezil mnie,
Nikt nie slyszal dzwieku lez,
Utonelam w zalu by,
Znow narodzic sie.
A dzis juz nie pamietam nic,
Czas uspokoil sny,
Uwolnilam sie by zyc,
By nie otroc swiata smutkiem lez,
Wiec nie pytaj mnie.
REF:
Ile poplynelo lez,
Zanim los przywrocil sens,
Ile pustych dni nim uwolnilam sie
Z tamtych chwil.
Kazdy dzien oddala gniew,
Bo jego ramie sila jest,
Ocalila mnie czulosc wysniona I spelniona.
Aniele moj, ty wiedziales,
I cierpiales tak jak ja,
Przyzekam ci wiec,
Ze kazdy moj dzien,
Bedzie swiatlem tych,
Ktorzy zgubia sie.
Tyle pustych dni,
Nim uwolnilam sie z tamtych chwil.
Kazdy dzien oddala gniew,
Bo jego ramie sila jest,
Ocalila mnie czulosc wysniona I spelniona.
Twoja czulosc.......
Writer(s): Stanisas Syrewicz, Jacek Cygan
Lyrics powered by www.musixmatch.com