Znów siedzę I wymyślam,
Wymyślam rzeczy złe,
Za dobre by prawdziwe
Mogło być życie me.
Znów siedzę, pije, palę...
Otwieram okno tak by
Widzieć was zza dymu.
Tego co gości w mych snach.
Ref.:
Bo Bóg zamyka po to drzwi,
By otworzyć okno mi,
Rozłóż ręce, leć jak ptak,
Baw się życiem, baw się tak.
Wiec odłóż tę butelkę I fajkę
Teraz zgaś. Nadeszła już ta chwila
By z głową do góry wstać !
Ref.: Bo Bóg zamyka po to drzwi...
Writer(s): Tomasz Lubert, Krzysztof Najman, Dorota Rabczewska
Lyrics powered by www.musixmatch.com