Trucizna Lyrics

Lyrics
Patrzysz się na nią I wiem o czym myślisz
Dzisiejszej nocy ona ci się przyśni
Potem pocałunki I spacer za rękę
Za rok będzie ślub I pozorne szczęście
Ona jest jak żmija którą będziesz tulił
Kupi ci garnitur I białą koszulę
Zabierze wypłatę I wyrzuci jeansy
Nie pozwoli kumplom by do ciebie przyszli

Będziesz musiał tyrać zawsze I bez końca
Stracisz wolność szczęście I całe pieniądze
Będziesz wstawał rano I wracał o zmierzchu
Będziesz słyszał krzyk twej żony I dziecka
Potem będziesz skomlał I żałował błędu
Dobrze się zastanów zanim go popełnisz
Będziesz nam zazdrościł że pijemy w barze
Będą jej przeszkadzać twoje tatuaże

Ref:
Ona jest pułapką ona jest trucizną
Jeszcze możesz uciec bo nie jest za póĄno
Uważaj bo tańczysz już na ostrzu noża
Ona nie jest warta by życie zmarnować
Writer(s): Błażej Halski, Dariusz Tkaczyk, Paweł Czekała, Ziemowit Pawluk
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Was als nächstes?

Dein Karma steigt mit jedem Klick! Teile den Guru-Link und bring Lyrics in die Welt.

The Analogs - Trucizna
Quelle: Youtube
0:00
0:00