Kiedys ludzie szczerze smiali sie
Pewnie mieli racje.
On kupowal piekne kwiaty jej
Mowil do niej w snach.
W wielkim miescie nie licz na uczucia
Tam gdzie high-life slowa traca tresc.
Tlumaczymy sie przed soba, ze brak nam czasu
Zaganiani pozdrawiamy sie biegnac dalej tam..
W wielkim miescie nie licz na uczucia
Tam gdzie high-life slowa traca tresc.
Puste slowa to gra sprobuj mowic normalnie
Kazde klamstwo I falsz nie uchodzi bezkarnie.
Kiedys ludzie szczerze smiali sie
Pewnie mieli racje,
On kupowal piekne kwiaty jej
Mowil do niej w snach.
Writer(s): Adam Stanislaw Abramek, Pawel Albert Sot, Izabela Ludwika Trojanowska
Lyrics powered by www.musixmatch.com