Jak anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz, tak, to On.
Na rozstaju dróg, stoi dobry Bóg,
On wskaże Ci drogę...
Uh...
Już pod koniec dnia, widzę obraz Twój,
Widzę miejsca w których byłem,
Widzę ludzi tłum.
Już pod koniec dnia, pustej szklanki dźwięk,
To chyba sen!
No, no, no,... no, no, no.
Już pod koniec dnia, widzę obraz Twój.
W pustej szklance, pomarańcze,
To dobytek mój.
Już pod koniec dnia, pustej szklanki dźwięk,
To chyba sen!
Ha.
Jak anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz, tak, to On.
Na rozstaju dróg, stoi dobry Bóg,
On wskaże Ci drogę....
Już pod koniec dnia, widzę obraz Twój,
Widzę usta, w których nieraz swój, Topiłem ból.
Już pod koniec dnia, słyszę cichy szept!
To chyba sen!
No, no, no... no, no, no.
Już pod koniec dnia, widzę obraz Twój!
Widzę dłonie,czuję serce,
To ideał mój.
Już pod koniec dnia, lecz nie sam, lecz nie sam
Ha...
Jak anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz, tak, to On.
Na rozstaju dróg, stoi dobry Bóg,
On wskaże Ci droge
Jak anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz, tak to On.
Na rozstaju dróg, stoi dobry Bóg,
On wskaże Ci droge
Writer(s): Piotr Kupicha, Malgorzata Maliszewska, Katarzyan Chrzanowska, Lukasz Jan Bartoszak
Lyrics powered by www.musixmatch.com